Projektowanie biur odporne na pandemię? Najciekawsze realizacje ostatnich miesięcy

Pandemia wysłała wiele firm i organizacji na przymusowe home office, jednak nie zatrzymała biurowych projektów. Tylko w ostatnich kilku miesiącach powstało wiele nowych, designerskich przestrzeni biurowych.

Biuro Codelab i umlat w Szczecinie, proj. MIXD

– Już sama lokalizacja budynku Posejdon podpowiadała wykorzystanie w projekcie motywu podróży – w końcu Brama Portowa to serce Szczecina, a jednocześnie miejsce z którego wyrusza się w świat! To co dla nas było jednak najistotniejsze, to wyruszenie w tą podróż razem. Decydujące znaczenie miało zaangażowanie nas samych – wszystkich pracowników obu firm w budowanie nowego miejsca, to, czym się zajmują i jakie mają potrzeby – wspomina początki projektu Jakub Borowczyk, dyrektor zarządzający umlaut.

Punktem wyjścia do prac projektowych było – podobnie jak w przypadku innych biurowych projektów MIXD – warsztaty Culture Club®. Właśnie podczas warsztatów okazało się, jak mocno praca Codelab i umlaut związana jest z technologią. I choć oprogramowanie to rzecz znacznie mniej uchwytna niż wygodne fotele czy nowoczesne opony, to jednak na równi z nimi sprawiają, że jazda współczesnym autem jest taką samą przyjemnością jak w złotej epoce motoryzacji – latach 50. i 60. XX wieku. To spowodowało, że przewodnim motywem biura w Posejdonie stała się podróż i wszystko to, co z nią kojarzymy: stacje benzynowe, przydrożne bary, plaże, kempingi i turystyczne trasy.

Już w recepcji wita nas gotowy do drogi w nieznane Fiat 500 retro, z bagażnikiem wyładowanym walizkami. Kolejny etap biurowej podróży to Stacja Benzynowa. Jedna z części strefy wspólnej to miejsce ładowania baterii do pracy – na rozmowach z kubkiem kawy w ręku. Tuż obok mamy zaś Kafeterię, inspirowaną amerykańskimi przydrożnymi barami drive-in, gdzie nawet nie trzeba się zatrzymywać, by coś zamówić do jedzenia. Wreszcie ostatnia część strefy wspólnej to plażowa strefa coworkingowa: z plażowym koszem, trzcinowym parasolem, „przebieralniami” kryjącymi biurka, nadmuchiwanymi meblami i lampami od Malafor i Puff-Buff.

– Udało nam się stworzyć przestrzeń, która w wielu warstwach mówi o podróżowaniu i o frajdzie jaką z tego czerpiemy: o nowych miejscach i o tych starych, gdzie zawsze wpadamy na hamburgera i frytki, o pięknych widokach i miejscach do których podążamy. Udało nam się wyrazić dumę pracowników Codelab i Umlaut z programistycznych rozwiązań, które tworzą, a z których my – często nawet nie zdając sobie sprawy – korzystamy siadając codziennie za kierownicą swojego auta” – mówi Piotr Kalinowski, MIXD.

Biuro Autodesk w Krakowie, proj. The Design Group

Krakowskie biuro międzynarodowej korporacji z Kalifornii, firmy Autodesk, znajduje się w centralnym punkcie krakowskiego Unity Centre, w dawnym „Szkieletorze”. Pierwotnym założeniem było stworzenie wnętrz w stylu industrialnym, przestrzeni jasnych i tworzących atmosferę sprzyjającą pracy. Projektanci The Design Group zaproponowali lekką modyfikację stylistyki, którą określają mianem modern industrial przez zabieg ocieplenia drewnem i żywymi kolorami.

Wszystko zaczęło się jednak od autorskich grafik Autodesku, które klient chciał wykorzystać w krakowskim wnętrzu. Wycięte na specjalnej folii znalazły swoje miejsce na przeszkleniach. Jednocześnie narzuciły projektantom z The Design Group kolorystykę mebli oraz dekoracyjnych, giętych siatek cięto-ciągnionych (mesh) rozpiętych na sufitach i częściowo również na ścianach.
Zapowiedź kolorystyki i stylistyki biura Autodesku pojawia się już w holu windowym. Ciekawa, czterowymiarowa konstrukcja, nawiązująca do logotypu Autodesk, wykonana została z siatki mesh.

Ogromna litera A sięga prawie sufitu i wita pracowników i gości zmierzających do biura.
Inwestorowi bardzo zależało też na tym, by biuro oddawało miejską tkankę Krakowa. Autodesk bowiem dba o utrzymanie klimatu danego miasta w każdym ze swoich biur na całym świecie.
– Klient od początku był otwarty na współpracę z artystami, których fotografie i murale nawiązujące do znanych krakowskich miejsc można podziwiać na terenie całego biura Autodesku. – podkreśla arch. Marta Konarska.

Biuro Tias we Wrocławiu, proj. Nowicki Design Collective

Biuro wrocławskiego oddziału firmy Tias to przestrzeń różnorodna, obfitująca w niestandardowe rozwiązania. Inwestorzy od samego początku chcieli by ich nowa siedziba była wyjątkowa, wyróżniająca się na tle konkurencji. Projektant zachował równowagę między stylem loftowym a nowoczesnym, między naturalnością a elegancją. Efekt wow zapewniają biurowe recepcje, w tym jedna z podświetlanym onyksem.

Punktem wyjścia do budowania charakteru wnętrza było pozostawienie surowego betonowego sufitu z widocznymi instalacjami wentylacyjnymi oraz okablowaniem. Beton, szkło i lustra dominują w tym wnętrzu, jednak mają wyraźną przeciwwagę w postaci eleganckiego, ciemnego drewna, kamienia, marmuru, onyksu, skóry i miedzi. Dużo też w tym wnętrzu tkanin: tapicerowanych mebli, wykończonych tkaniną paneli ściennych i mięsistych welurowych kotar zapewniających dyskrecję i odpowiednią izolację akustyczną podczas spotkań z klientami.

Jeden z najbardziej zwracających uwagę elementów biura Tias stanowią recepcje. Inwestorowi zależało bowiem na zdecydowanym wyróżnieniu i zaakcentowaniu strefy wejścia. Na 1 piętrze ściana za recepcją została wykonana z onyksu, którego urodę efektownie wydobywa podświetlenie. Piętro wyżej tłem recepcji jest granit – również podświetlony. Obie recepcje mają też dość oryginalne formy: dolna obudowana jest pionowymi lamelami z drewna, górna – osłonięta geometryczną formą z metalu.

– Podstawą kolorystyczną biura stanowią barwy inspirowane naturą, biel i czerń oraz odcienie szarości i brązów, stanowiące tło dla dodatków, uzupełnione o akcenty w kolorze czerwieni, błękitu i zieleni w tonacjach głębokich i wyraźnych – opisuje Andrzej Nowicki. Miedziane detale mebli i nowoczesnych w formie opraw oświetleniowych stanowią prostą, acz efektowną dekorację. W łazienkach by osiągnąć efekt spójności z całością wnętrza wykorzystano płytki ceramiczne imitujące kamień.

Biuro Strabag Real Estate w Warszawie, proj. Workplace

Nowe biuro Strabag Real Estate ma więcej nieformalnych przestrzeni do spotkań, a pracownicy zyskali bardziej otwarte strefy do współpracy. Obok miejsc pracy przewidziano również chillout room, przeznaczony do odpoczynku, jak również niezobowiązujących spotkań. Kuchnia wizualnie połączona z jadalnią umożliwia spotkania przy kawie w komfortowej i wyciszonej przestrzeni. Recepcja w stylu meet-and-greet pozwala na przyjmowanie gości, a dzięki układowi z ukrytą garderobą uzyskano kameralne miejsce, w którym spokojnie można poczekać na spotkanie.

Aby uzyskać pożądany przez klienta i architektów efekt, przy realizacji tej aranżacji sporo uwagi poświęcono odpowiedniemu doborowi materiałów i odcieni kolorów dla każdego z elementów. Ciekawym elementem dekoracyjnym jest wykonana z blachy wolnostojącą litera „A” stanowiąca część nazwy firmy wkomponowanej w wystrój części recepcyjnej. Zabudowy ścian są wykonane na wymiar przez sprawdzonego przy wielu projektach stolarza. Do tego wnętrze uzupełnione jest elementami ślusarki aluminiowo-szklanej w stylu loftowym. Cała recepcja łącznie z drzwiami została obłożona tynkiem imitującym beton.

– Efektowność biura Strabag opiera się w dużej mierze na ciekawym połączeniu różnych form wykończeń. Od strony wykonawczej łączyło się to z koniecznością doboru np. koloru laminatów do już zamówionych mebli, przygotowania wielu próbek do wyboru dla klienta oraz zespołu Workplace. W biurze pozostawało też sporo elementów z poprzedniego wystroju, pod które należało dobrać nowe elementy – mówi Katarzyna Usakiewicz z Tétris, firmy odpowiedzialnej za realizację projektu.

Biuro Callstack we Wrocławiu, proj. we.make

Środowisko wygodne dla pracy programistów, zarządu i działów administracyjnych, umożliwiające pracę zespołową, spotkania pracowników, robocze narady prowadzone często w formule online z wieloma klientami jednocześnie, a także ciche strefy umożliwiające, w razie potrzeby, spokojną pracę w skupieniu. Tego wszystkiego plus dużej ilości zieleni oczekiwała firma Callstack od swojego nowego biura.

Projektanci zaproponowali aranżację bezpośrednio nawiązującą do tematyki naukowej. Znalazły się tutaj przypominająca meteoryt recepcja w otoczeniu… czarnej dziury oraz budki telefoniczne i do rozmów video sygnowane nazwami amerykańskich wahadłowców kosmicznych („oczywiście tylko tych, którze się nie rozbiły!” – zaznacza ze śmiechem Paweł Jesionek). Z kolei każda z salek do spotkań ma swój własny motyw przewodni: mamy na przykład salę matematyczną, fizyczną i biologiczną. W tej ostatniej na ścianie znalazła się wykonana z miedzianych rur dekoracja, w której umieszczone zostały sadzonki roślin. O ich pielęgnację i przesadzanie dbają… pracownicy Callstack, co okazało się dodatkowym sposobem na integrację zespołu.

W nowym burze nie zabrakło również strefy chillout, która tutaj pełni również funkcję przestrzeni do cyklicznie organizowanych przez Callstack eventów, takich jak warsztatu i meet-upy branżowe. Centralnie zlokalizowany chillout room mocno wyróżnia się na tle innych stref, jednocześnie wciąż tematycznie do nich nawiązując.

– Zaprojektowaliśmy go jako greenhouse: kosmiczną szklarnię. Jako główna inspiracja posłużył nam film, który wtedy ponownie obejrzeliśmy – „Marsjanin” Ridleya Scotta, w którym główny bohater (grany przez Matta Damona) buduje na Marsie szklarnię, w której z czasem udaje mu się wyhodować rośliny – opowiada Paweł Jesionek. Do strefy chilloutu wchodzi się przez drzwi-śluzę, prowadzące do pomieszczenia, w którym króluje roślinność, czy to w formie roślin obrastających podwieszane stalowe heksagony pod sufitem, czy grafik z motywem roślinnym na ścianach. Za sprawą aranżacji wnętrza panuje tutaj przytulna, niemal barowa atmosfera.

Biuro Reino Capital w Warszawie, proj. Tétris

Projektem i realizacją biura zajęli się eksperci od rozwiązań Design + Build z Tétris. W trakcie przygotowania koncepcji poszczególnych pomieszczeń, architekci Tétris konsultowali się z pracownikami, którzy mieli z nich korzystać. Dzięki temu powstał projekt w pełni odpowiadający użytkownikom.

— W biurze Reino Capital zaproponowaliśmy motywy industrialne, wykorzystaliśmy beton, tynk imitujący zardzewiałą blachę, elementy ze stali i rur w połączeniu z deskami drewnianymi i ciepłymi, naturalnymi materiałami wykończeniowymi. Dzięki prostym, efektownym zabiegom, uzyskaliśmy w nowoczesnym biurowcu efekt pofabrycznego wnętrza. Na przykład salki spotkań i gabinety wydzielone są za pomocą przeszkleń ze stalowymi, czarnymi szprosami — mówi Hanna Ruszkowska-Świąder, architekt w Tétris.

Na powierzchni ok. 360 mkw powstały strefy do pracy dla ponad 20-osobowego zespołu, sale do spotkań, a także przestrzenie do relaksu i wspólnego spędzania czasu. Szczególnego charakteru wnętrzu nadają oryginalne, industrialne lampy sufitowe i ścienne. A chłód betonu i stali został przełamany drewnianymi regałami, elementami zabudowy kuchennej, miękkimi fotelami w ciepłych, camelowych odcieniach czy też huśtawkami podwieszonymi pod sufitem w strefie chillout. Przy wejściu jedną ze ścian biura ozdabia oryginalny mural przedstawiający nosorożca — maskotkę firmy. Malunek wykonał Adam Jastrzębski z IXICOLOR na podstawie rysunku autorstwa dziecka.

Biuro Kraft Heinz, Empark Mokotów Business Park w Warszawie, proj. Workplace

Interbiuro zrealizowało prace fit-outowe dla najemcy Kraft Heinz w kompleksie Empark. Za projekt odpowiadał zespół Workplace.  Głównym założeniem było stworzenie nowoczesnej przestrzeni zgodnej z tożsamością organizacji i jej flagowych marek. Projekt zakładał maksymalne otwarcie i transparentność przestrzeni co miało ułatwić system zarządzania firmą równocześnie nie zapominając o potrzebach i komforcie pracy zespołu. Nowa aranżacja biura miała umożliwiać pracę kreatywną stąd np. duża ilość ścian z wbudowanymi tablicami do pisania.

Wnikliwa analiza sposobu pracy zaowocowała stworzeniem dużej strefy relaksu podzielonej na strefę cichą i bardziej swobody lounge. Cała ta strefa chillout jest dodatkowo zlokalizowana w bezpośrednim sąsiedztwie obszernej klubowej kuchni, którą dodatkowo można połączyć ze strefą lounge dzięki ruchomej przeszklonej ścianie. Dzięki temu zabiegowi firma zyskała atrakcyjną przestrzeń na potrzeby imprez firmowych, pokazów kulinarnych czy filmowych oraz innych aktywności.

Strefa recepcyjna jest niejako wizytówką biura – wita gości. Została ona utrzymana w minimalistycznym klimacie z industrialnymi nawiązaniami w postaci odkrytego sufitu oraz metalowych półek przeznaczonych na ekspozycję produktów firmy. Industrialny charakter przestrzeni został zachowany na całej powierzchni biura wydzielając optycznie komunikację od otwartej strefy pracy. Całość projektu dopełniają rożnej wielkości salki spotkań dedykowane zarówno spotkaniom ad hoc jak i wieloosobowym spotkaniom. Ich lokalizacja i elastyczność poprzez zastosowanie ścian mobilnych dają spore możliwości do nowych konfiguracji według potrzeb użytkowników.

Biuro Siemens, Warszawa, proj. Massive Design

Funkcje zgodnie z przeprowadzonymi przez architektów z Massive Design test fitami charakteryzowały się wysokim poziom elastyczności, a cały układ funkcjonalny biura miał zapewnić możliwość łatwych zmian w przyszłości. Przestrzenie zostały zaplanowane wg konceptu activity based working.

Całość planu ma bardzo czytelny i w kluczowych strefach powtarzalny układ. Wszystko po to, aby łatwiej można się było zorientować w przestrzeni w przypadku zmiany lokalizacji miejsca użytkowania biurka. Wszystkie stanowiska pracy zostały więc rozmieszczone wokół fasady, a środkową przestrzeń budynku przeznaczono pod funkcje pomocnicze, takie jak kantyna, sale spotkań, przestrzenie projektowe czy strefy odpoczynku.

Całość biura została zaprojektowana i wybudowana tak, aby osiągnąć maksymalną efektywność energetyczną przy niewielkim wpływie na środowisko naturalne, co doskonale odzwierciedla proekologiczną postawę firmy Siemens. Potwierdza to obecnie rozstrzygana certyfikacja LEED na wysokim poziomie Gold. Biuro ma również certyfikat przyznawany przez Fundację Integracja, potwierdzający dostosowanie wnętrz i budynku do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Biuro JFM Furniture, Warszawa, proj. Bracia Burawscy Architekci

Inwestor zdecydował się na rozbudowę biura i wynajął sąsiadujące z nim lokale. Ostateczna powierzchnia realizacji wyniosła ponad 350 mkw. Dzięki temu architektom udało się nie tylko zrealizować wstępne pomysły, ale także dodać do projektu kolejne pomieszczenia, takie jak gabinet właściciela czy dwuosobowe sale służące do kameralnych spotkań z klientami.

Kiedy wchodzimy do biura, pierwsze, co widzimy, to recepcja i poczekalnia stworzona dla klientów firmy. Całość prezentuje się bardzo efektownie, nawiązując do stylu loftowego poprzez wykorzystanie między innymi betonu, surowej cegły i stali. Miejsce pracy projektantów powinno pobudzać kreatywność i zaskakiwać nieszablonowymi rozwiązaniami. Taka właśnie jest strefa leśna w projekcie Braci Burawskich. Wykorzystano tutaj jasne kolory, dominuje naturalny dąb i kolor zielony, który – jak w prawdziwym lesie – możemy znaleźć zarówno na podłodze, w formie dywanu, jak i na ścianach. Architekci wykorzystali w tej części biura mech, a także naturalne rośliny. Przestrzeń pracy menagerów oraz gabinet właściciela stanowią przykład elegancji i umiejętnego czerpania ze stylu art deco. Tutaj dominują ciemne, stonowane kolory, jednak zostały one połączone z drewnem – złotym dębem oraz szlachetnym orzechem amerykańskim. Pojawiają się również akcenty w kolorze butelkowej zieleni.

Pierwotny pomysł zakładał istnienie tylko trzech stref, ale gdy architekci zyskali dodatkową przestrzeń, postanowili zaaranżować w projekcie jeszcze jedną strefę. Jest utrzymana w bardzo nowoczesnym stylu i wpisuje się w aktualne trendy. Współczesną część wyróżniają żywe kolory, a także odważne zabawy formą i materiałem. Małe salki spotkań w kolorach bladego różu oraz mięty, intensywna wykładzina dywanowa, blacha miedziana jako okładzina ścienna, tapeta o strukturze tynku z motywami roślinnymi, przestrzenna okładzina drewniana ułożona w jodełkę oraz klasyczny grafit spójnie komponują się z wszechobecnym zestawieniem drewna, czerni i stali przeplatającym się w całej przestrzeni biurowej.

Na samym końcu za szklaną ścianą eksponuje się gabinet o naturalnej, stonowanej kolorystyce lekkich szarości i delikatnych beży okraszony złotymi detalami w klasycznym wydaniu lamp Flos. Gabinet ten zamyka spójnie i ostatecznie całość różnorodnego charakteru założenia projektowego.

Biuro Vastint w Warszawie, proj. BIT Creative Barnaba Grzelecki

Firma z rynku nieruchomości, Vastint, aranżację swojego biura w warszawskim kompleksie Business Garden powierzyła firmie BIT Creative Barnaba Grzelecki. Przestrzeń została podzielona na elastyczne strefy prazy oraz półprywatne i ogólnodostępne sale konferencyjne. W projekcie nie zabrakło naturalnej zieleni, która prezentuje się szczególnie spektakularne w postaci zielonych ścian.

– Vastint zaufał nam przy realizacji tego projektu. Osoby, które były w grupie projektowej są świadome wnętrz komercyjnych, bo na co dzień mają z nimi styczność. Dlatego bardzo szybko udało nam się wypracować wspólny kierunek. Wnętrze jest w stylu nowoczesnym, industrialnym, ale bardzo przytulne, z lekką nutką poetyki skandynawskiej. Chłodny beton przełamany został dużą ilością drewna i żywej zieleni. Połączenie roślinności, elementów drewnianych wraz z oświetleniem stanowi motyw powtarzający się w całym wnętrzu. Dopełnienie stanowią designerskie meble i stonowane kolory, a sama aranżacja nasycona jest dużą ilością ciekawych detali – opowiada Barnaba Grzelecki, architekt i właściciel, Bit Creative Barnaba Grzelecki.